fb Heroes: Bunt Nekromantów – Część 9 Part 1 - Kamil SegeWorld Sobik

Strona wykorzystuje ciasteczka by świadczyć usługi na najwyższym poziomie Polityka prywatności

Rozumiem
image

Heroes: Bunt Nekromantów – Część 9 Part 1

29 września 2021
Pobierz w formacie PDF

Heroes: Bunt Nekromantów – Część 9 Part 1

Zbliżał się wieczór. Przygnębiona wyszła z jaskini i udała się do wschodniej części Celeste, gdzie Wielki Wezyr wywyższył ich do rangi czarodziejów. Zebrało się duże grono uczonych, którzy jak zobaczyli Hintę współczuli jej straty. Podeszła do przodu, gdzie był Listru i pozostali mistrzowie. Popatrzyła na stos, gdzie położyli Muwala, i natychmiast obrazy ich wspólnego czasu pojawiły jej się w myślach wywołując łzy. Mistrz Thane poklepał ją po ramieniu, na co dziewczyna uspokoiła się.

Przed kremacją nie wygłoszono żadnej mowy. Wielki Wezyr podszedł i podpalił stos, który szybko zajął się ogniem. Wszyscy mieli głęboką nadzieję, że chłopak jest już w świecie starożytnych i nic nie zakłóci jego szczęścia.

Żałowała, że jeszcze tylu rzeczy nie powiedziała Muwalowi. Pragnęła podziękować mu za pomoc, pośmiać się z nim, nawet iść i wypić to głupie piwo, do którego nie raz ją namawiał. Teraz to wszystko przeminęło, a ogień trawiący go uświadamiał to jej.

Część zebranych rozeszła się, aż w końcu przed ołtarzem zostali Listru, Thane, Gavin Magnus i pozostali mistrzowie. Również wokół ołtarza latały gargulce i chodziły golemy, które nawet w tej chwili nie potrafiły się zatrzymać na chwilę zadumy. Zacisnęła pięści mając ochotę je zniszczyć.

Wciąż czuła się winna za śmierć Muwala. Mimo, że chłopak sam chętnie przychodził z pomocą, to wciąż tkwiło w niej przekonanie, że zmusiła go do tego.

Aczkolwiek im dłużej przypatrywała się gargulcom i golemom, a potem przewróciła wzrok na Muwala, zrozumiała jedno. Alchemia nie sprowadzi duszy do ciała. Potrzebowała innego rozwiązania. Alchemia pokazała im, że nawet nieożywiona materia może stać się ożywioną.

Jednak co z duszą?

Skupiła się na koncepcji, żywiołach i magii, a zapomniała o najważniejszej różnicy między gargulcem a istotą. Jest to dusza i to właśnie na nią postanowiła zwrócić uwagę. Wiedząc, jaki ma cel odeszła spod stosu i wróciła do przerwanych badań.

– Muwal, obiecuję, że jeszcze porozmawiamy z sobą.

 

Czarodzieje znajdujący się w szkole czarów mocno zdziwili się obecnością Hinty, jednak nie zamierzała się tym przejmować. Przeszła przez właz i udała się do pomieszczenia, gdzie znajdował się zwój o genezie magii, to tam próbowała odkryć, dlaczego ciemność jest taka zła.

Po przeczytaniu nudnych fragmentów doszła do jednego, który opowiadał, że mistrzowie czerni używali magii mroku, żeby otulić ciemnością ludzkie dusze. Na tej podstawie Bracada i wszystkie królestwa strzegły się przed magią ciemności. Czytała dalej, że mistrzowie mroku zrzeszali się tworząc wszelkiego rodzaju zakony, które działały skrycie i nawet dzieci światłości miały problem, żeby je odnaleźć. Poprzez mrok zniewalali dusze i często nieświadomie byli przyzywani przez dzieci światła.

Brak informacji zniechęcił ją, ale nie poddawała się. Znała jego dalszą część, lecz bardziej próbowała odkryć coś, czego nie dostrzegła. Kolejny fragment opowiadał o tym, jak dzieci światłości podejmowały walkę z magami ciemności i jak odróżnić ciemność od jasności.

Czytając zwój doszła do momentu w którym zapisano, że dzieci światłości znały tajemnice, dzięki którym miały być chronione przed złem i uwolnić się spod jarzma nocy. Zdawała sobie sprawę, że noc w tej chwili jest metaforą dla magii ciemności, ale że tablica karze się jej wystrzegać, tego się nie spodziewała. Jednak to następne zdanie mocniej przykuło jej uwagę:

„Istota musi udoskonalić to, co nie ma formy i fantomu lęku. Musi zbadać od podstaw wszystkie tajemnice i iść drogą, która prowadzi przez mrok, jednak przed oczami zawsze musi widzieć światło swojego celu, pomimo przeszkód na drodze.”

Jeszcze raz to przeczytała, nie mogąc uwierzyć, w to co widziała. Oczy ją nie mamiły. Więc miała walczyć z magią ciemności, a jednocześnie iść drogą, która prowadzi przez mrok? Co to ma znaczyć? Nie rozumiała tego. W jaki sposób ma iść przez mrok, skoro nigdzie nie jest napisane czym on jest?

Czytała dalej, gdzie napisano, w jaki sposób walczyć z magią ciemności, kiedy odczuwa się do niej pociąg. Czuła, że powinna zastosować sposób opisany w zwoju, ponieważ wciąż pragnęła odkryć, na czym polega magia ciemności, co według niego jest złe.

Dodatkowo powinna rozwijać coś, co nie ma formy i fantomu lęku. Zrozumiała, że chodzi o duszę. Cały czas błędnie myślała, że duszą można kierować, a to ona sama wybiera gdzie chce wejść, ponieważ niczego się nie boi.

Potrzebowała przekonać się o tym. Odstawiła zwój na półkę i wzięła następny, którym była tablica szmaragdowa mówiąca o kluczu do wolności przestrzeni. Tam było wspomniane, że w celu osiągnięcia nieśmiertelności trzeba opuścić swoje ciało i wędrować przez bezkres eteru. Listru, Thane i inni czarodzieje traktowali, że dusza wyłącznie ze śmiercią opuszcza swoje ciało. Hinta nie zgadzała się z tym, ale nie potrafiła udowodnić ich błędu.

W tym zwoju rzucił jej się fragment:

„Materia jest płynna i płynie niczym prąd, przemieniając się ciągle z jednej rzeczy w inną. Przez wsze czasy istniała wiedza nigdy nie zmieniona, choć pogrzebana w ciemności, nigdy nie zagubiona, choć zapomniana przez człowieka.”

– Jak ja mogłam tego nie zauważyć?! – krzyknęła, na co wszyscy czarodzieje dygnęli. Natychmiast przeprosiła i uspokoiła się.

Magia ciemności skrywała prawdę. To właśnie temu trzeba iść drogą ciemności, żeby odkryć prawdę. To dzięki niej zrozumie, w jaki sposób można dojść do nieśmiertelności, a przez to żyć wiecznie z pełną świadomością. To samo uzmysłowił jej ten zwój, w którym było napisane:

„Jesteś kluczem wielkiej mądrości, w tobie jest cała przestrzeń i czas.”

To dusza jest odpowiedzią na wszystko. Zrozumiała już co musi zrobić. Przez ciemność skontaktuje się z Muwalem. To właśnie w niej znajduje się odpowiedź odnośnie prawdy i życia wiecznego.

– Tylko jak to zrobić?

Spytała samą siebie. Odłożywszy zwój spacerowała po pomieszczeniu próbując zrozumieć przeczytane przed chwilą słowa. W tej chwili przypomniała sobie, o religii erathiańskiej, na podstawie której o cokolwiek się poprosi będzie dane. Czarodzieje i alchemicy dążyli do tego, żeby sami okiełznać magię i wykorzystywać ją do własnych celów. Teraz potrzebuje poprosić Gnotr o pomoc i już nawet wiedziała, kiedy powinna to zrobić.

 

Inspiracją do powstania opowiadania było opowiadanie The Nether Gods opisujące początek nekromantów w świecie Heroes. Oryginalną wersję znajdziecie na stronie fandomu o świecie Heroes:
https://mightandmagic.fandom.com/wiki/Necromancy_origin

Inne wpisy z serii Heroes znajdziecie w podstronie „Pozostałe wpisy”, a tam:

https://segeworld.pl/heroes-krewlod-co-wiemy-a-czego-nie-wiemy-o-tej-krainie/
https://segeworld.pl/heroes-zycie-poszczegolnych-krain-przed-wydarzeniami-z-gier/
https://segeworld.pl/heroes-dlaczego-tworcy-niewiele-ukazali-z-uniwersum-heroes/

5 1 vote
Article Rating

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x