fb Powstanie Ragilii – Rozdział 6 – część 1 – fantastyka - SegeWorld | Kamil "Sege" Sobik

Strona wykorzystuje ciasteczka by świadczyć usługi na najwyższym poziomie Polityka prywatności

Rozumiem
image

Powstanie Ragilii – Rozdział 6 – część 1 – fantastyka

11 czerwca 2024
Pobierz w formacie PDF

Rozdział 6 – część 1 – fantastyka w najlepszej postaci

Fantastyka w najlepszej postaci 🙂

Krol w ciągu kilku dni zdobył zaufanie gnolli. Pracował z nimi przy załadunku towarów na statek, które później płynęły do Itrapy, Troady, Pokrat, Mardat i innych miast w Ragilii. Odkrył, że gnolle miały lepszą znajomość miejsc w Ragilii niż jaszczuroludzie. Psopodobne istoty wiedziały o innych miastach, gdzie również pracowali przy budowie mostów.

– Jak to? To Gradenianie budują więcej niż jeden most? – Pewnego dnia Kroll spytał jednego z woźniców, gdy pracował z nim przy załadunku statku.

– Budują – odpowiedział szczekająco. – Ten, który biegnie przez Ragilię jest głównym mostem, ale od niego będą odchodzić mniejsze, które połączą się z głównym – wyjaśnił mu.

Wszystko, o czym mówiły mu gnolle, było dla niego nowością. Od dawna czuł, że mało wiedział o Ragilii, a dzięki gnollom zrozumiał, jak bardzo jego wiedza o bagnistej krainie była niewielka.

– Jestem Krol – podał jednemu z nich swoją jaszczurzą rękę.

Nim zdążył się przedstawić, drugi z woźniców zaszczekał, co było sygnałem dla Krola, że miał się schować do snopu siana i się nie wychylać. Słyszał, jak strażnik przyszedł skontrolować ich pracę i sprawdzić, ile jeszcze mógł statek pomieścić. Poprzez smagnięcia batem, dał im do zrozumienia, że powinni pracować szybciej.

Gdy wyszedł spod siana, jeden z gnolli podał mu rękę.

– Kroić. Ludzie nadali mi takie imię, bo jeden z nich skazał mi skroić łapę, na której były włosy. Teraz mam gołą rękę, którą się właśnie z tobą witam.

Kroić uścisnął rękę Krola, po czym pokazał mu wierzchnią stronę drugiej dłoni – na jednej z nich było futro, a na drugiej skóra.

– Ten na górze to Broan. Podobno ludzie nazwali go Baranem, ale chyba ktoś nie zrozumiał i krzyczał do niego Broan. Tak już zostało.

Początkowo Krol miał trudności z odróżnieniem Kroicia od Broana, lecz im dłużej pracował z nimi, tym więcej różnic dostrzegał. Zauważył, że Kroić częściej szczekał przy mówieniu niż Broan, za to Broan skracał swoje wypowiedzi do trzech słów, rzadko kiedy mówił dłuższe zdania.

Pewnego dnia Kroić został wezwany do załadunku towaru na inny statek, więc Krol cały dzień pracował z Broanem.

– Wszystko ułożyłem jak należy – rzekł jaszczuroczłowiek, położywszy ostatnią deskę na skupisku.

– Dobrze, bierz to. – Wskazał na kamienie do budowy mostu.

Statek ten płynął do Itrapy i gdy Krol się o tym dowiedział, miał ochotę wyrzucić wszystkie kamienie do wody i choćby tak ulżyć swoim współbratymcom.  Wiedział jednak, że oberwie się za to Broanowi. Pomógł więc nowemu koledze załadować statek krótkimi przęsłami żelaznymi, które na miejscu łączono w długie filary. Gdy je załadowali, zauważyli, że nie było kolejnego towaru do załadunku.

– Powiedz mi, gdzie wy mieszkacie. – Broan nie wiedział, o co Krol zapytał. – Gdzie śpicie?

– Nie rozumiem.

– Gdzie odpoczywacie po całym dniu pracy?

– Tutaj.

– Nie chodzicie spać do jakiś domów, lepianek, albo innych chat?

– Nie rozumiem pytania.

Krol długo zastanawiał się jak wytłumaczyć Broanowi o co pytał, a im bardziej wyjaśniał, tym bardziej gnoll nie rozumiał. Po dłuższej chwili zrezygnował z dalszego tłumaczenia. Gdy dzień zbliżał się do końca dołączył do nich Kroić.

– Jak wam idzie towarzysze?

– Dobrze – odrzekł Krol, gdy kończyli załadunek ciężkich skrzyń. – Porozmawiałem z Broanem.

– Nie rozumiałem go.

 

Dalsza część opowiadania poniżej

Jeżeli treść opowiadania Ci się spodobała i chciałbyś wpłynąć na rozwój świata literackiego, to serdecznie zachęcam Cię do sprawdzenia mojego Patronite. Kliknij w poniższe logo.

 

Albo postaw mi kawę, będę serdecznie za nią wdzięczny:

 

Krol spróbował jeszcze z Kroiciowi wyjaśnić o co mu chodziło i w porównaniu do małomównego kolegi on zrozumiał, o co pytał jaszczuroczłowiek.

– Krol, my nie mamy domów, ani niczego, co rzeczywiście można by było nazwać domem. Śpimy na świeżym powietrzu. Na trawie, bagnie, wodzie, kamieniu, na wszystkim, na czym można położyć głowę.

– A gdzieś się gromadzicie?

Na pytanie Krola obydwaj spojrzeli po sobie, a potem obdarzyli jaszczuroczłowieka nieufnym spojrzeniem. Mimo, że już tyle razem towaru przenieśli, wciąż mieli wątpliwości, czy powinni ufać Krolowi.

– Czego chcesz? – spytał Broan.

Krol już wiedział, że nie było sensu trzymać tej tajemnicy. Jeśli mieli mu zaufać, to musiał przekazać im wszystko, co wiedział.

– Podobnie jak wy, jestem niewolnikiem ludzi. Podobnie jak wy, my również mamy blizny na ciałach, o czym wiecie. Ale jednak nie trafiłem tu przez przypadek. – Nastała nieufność między nimi. Gnolle przestąpiły krok do tyłu. Zielonołuskowy chciał się do nich zbliżyć, lecz gdy dostrzegł, że w zamian ci się odsuwają, rzekł:

– Chcemy wyrzucić stąd ludzi i być wolni, tak jak byliśmy kiedyś.

– Nie rozumiem – rzekł Broan.

– Ja też cię nie rozumiem, Krol– dodał Kroić. – W jaki sposób wolni, o czym ty mówisz?

– Nie jesteśmy niewolnikami – tłumaczył im Krol. – Nie jesteśmy poddanymi ludzi. Kiedyś byliśmy oddzielnym królestwem, które było na tyle silne, że samo decydowało o tym, jak wyglądała Ragilia.

– Nie rozumiem, co to znaczy być wolnym – stwierdził Kroić. – Zawsze byliśmy uzależnieni od ludzi.

– No właśnie my też tak myśleliśmy, a jednak okazuje się, że nie. Władzę sprawował Daron sprawiedliwie, który za dobro wynagradzał, a za zło karał.

– Czyli nas bił? – wywnioskował Broan.

– Nie bił. Było prawo, które przestrzegaliśmy.

– Co było? – spytali obaj wspólnie.

Krol momentami nie wiedział, w jaki sposób powinien z nimi rozmawiać. Miał wrażenie, że wszystko o czym opowiadał im było dla nich nowością. Już od kolejnych pytań, które dotyczyły miasta, świątyni, bądź bóstwa rozszerzali oczy. Sam mało wiedział o Ragilii w stosunku do nich, z kolei oni nie wiedzieli, że można żyć bez ludzi. Po którymś kolejnym pytaniu dotyczącego funkcjonowania zapytał wprost.

– Czy jesteście źli za to, co ludzie wam robią?

– Jak tak można? – oburzył się Broan.

– Nie można być złym na naszych panów – potwierdził Kroić. – Oni są doskonali i najważniejsi dla nas. Cokolwiek robią, robią dla naszego dobra.

Oczy Krola mało co nie wyszły z oczodołów, a szczęka bezwładnie opadła i miał trudności by ją podnieść. Nie wierzył w co usłyszał. Po raz pierwszy ktoś powiedział, że ludzie mogli zrobić coś dobrego. Patrzył na nich i miał wrażenie, że nie byli świadomi swoich słów. Broan miał bliznę na głowie, która ciągnęła się od ucha do pyska, Kroiciowi żywcem zdjęli skórę z ręki, a mimo to, nie mogli być źli na ludzi?

– Jak to panów? – Krol był jednocześnie przestraszony, jak i zaskoczony tym co słyszał. – Służycie im? Jesteście im wierni?

– Tak i nie rozumiemy, jak to można się im postawić.

Krol miał ochotę uciekać, lecz nim powziął tę myśl, zdziwiła go jedna rzecz.

– Biją was, dla waszego dobra? – Skinęli mu. – Znęcają się nad wami, dla waszego dobra? – Ponownie mu skinęli. – Każdą krzywdę, jaką wam wyrządzają, to dla waszego dobra? – Również i tym razem mu potwierdzili.

Jeszcze bardziej zaskoczyli Krola. Gnolle były posłuszne ludziom i nie wyobrażały sobie stanąć przeciwko nim. Mimo wszystkich upokorzeń, bólu i cierpienia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego, którego zaznały od ludzi, nadal były im posłuszne. Nie wierzył, że mogą im wierzyć i zawierzać im życie, skoro oni odpłacają im się upokorzeniem i zniewoleniem.

– Czy spotykacie się z innymi gnollami?

– Tak – potwierdził Kroić.

– Mogę pójść do nich z wami?

– Chodź. – Machnął mu Broan, kiedy statki zostały załadowane, a dzień pracy w porcie się kończył.

Poszedł za nimi.

 

Kolejna część opowiadania w następny wtorek o godz: 16:00

Zainteresowany dalszą częścią? Jeśli tak to kliknij poniżej „Następny wpis”.

Sprawdź moje media społecznościowe:

https://www.facebook.com/KamilSobikPisarz

https://www.instagram.com/kamil_sobik_pisarz

 

Jeśli chcesz poznać inne moje opowiadania, czy powieści, fantastyka i nie tylko, to zapraszam do sklepu:

https://segeworld.pl/sklep/

Korekta i Beta czytelnictwo: Karolina Kwarcińska

0 0 votes
Article Rating

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x