Heroes: Nie lubię przegrywać :D
16 kwietnia 2021Rzadko przegrywam w Heroes
Ostatnio ponownie wróciłem do ukochanej przez Polaków turowej gry Heroes of Might and Magic III. Włączyłem losowy scenariusz z komputerem, który skończył się moją wiktorią. Zwiększyłem poziom trudności i włączyłem następną rozgrywkę. Również i ona zakończyła się moim zwycięstwem. Zagralem jeszcze kilka mniejszych map, które również skończyły się dla mnie szczęśliwie.
Nie mogę sobie przypomnieć, bym którykolwiek ze scenariuszy, bądź misji w kampanii, przegrał. Specjalnie musiałem na youtube odnaleźć ten znienawidzony filmik, kiedy kat ścinał głowę naszemu bohaterowi.
Czy to znaczy, że jestem aż tak dobry? – Absolutnie
Jestem skromny? Też nie. Gdybym z kimkolwiek z was rozegrał scenariusz wręcz jestem przekonany, że roznieślibyście mnie, zanim wybudowałbym siódmy poziom jednostek danej frakcji. Nigdy nie byłem dobry w herosy i grałem dla przyjemności. Musze przyznać, że heroes w trybie multiplayer, w trybie innym niż sojusz, przerażał mnie.
Ostatnio próbowaliśmy zagrać po raz pierwszy od dłuższego czasu, bez żadnego sojuszu. Typowy deathmatch, gdzie panuje zasada każdy na każdego. Muszę przyznać, że czułem się dziwnie, ponieważ miałem wrażenie, jakbym walczył przeciwko bratu. Wiedziałem, że to tylko zabawa i tryb gorących krzeseł pokochało wielu fanów Heroes of Might and Magic. Jednak strasznie dziwnie się czułem grając przeciwko znajomym.
Wynik mógł być tylko jeden – przegrałem
Poległem z kretesem i choć wiedziałem, że to tylko gra, to nie umiałem pogodzić się z porażką. Z racji, że nigdy nie uzewnętrzniam swoich negatywnych, a wręcz nawet destrukcyjnych, emocji, to siedziałem i patrzyłem, jak barbarzyńca zmiata moją armię z powierzchni mapy. Zazwyczaj jak przegrywałem, to umiałem przyznać się do porażki i pogratulować przeciwnikowi zwycięstwa.
Tym razem nie byłem w stanie.
Zżerała mnie wściekłość na myśl, że poległem. I to właśnie wtedy naszła mnie pewna myśl:
Czy Heroes nie nauczył mnie przegrywać?
Nikt z nas nie lubi przegrywać, prawda stara jak świat, ale uważa, że trzeba umieć pogratulować przeciwnikowi zwycięstwa i podziękować za grę. Umiem to robić. Z racji, że nie jestem mistrzem w grach, to często przegrywałem mecze w fifie, rozdania w Heartstone, czy kontry w Gears of War, jednak po każdej porażce zawsze umiałem wyciągnąć rękę i pogratulować przeciwnikowi.
Z Heroes of Might & Magic mam problem. To jedna z nielicznych gier, w których źle się czuję przegrywając. Zastanawia mnie, skąd we mnie taka niechęć do przegrywania akurat w tej grze. I doszedłem do jednego wniosku.
Grę w Heroes traktowałem dla przyjemności, nie rywalizacji
Musiało coś w tym być ponieważ głównie grałem w heroes 3 kampanie. Temu mam nieco szerszy ogląd na poszczególne wydarzenie w legendarnej trójce, ale nie jestem dobry w Herosy, gdybym się zmierzył z zawodowym graczem. Multiplayer, czy jak kto woli hotseat, grałem tylko w trybie współpracy, gdzie wspólnymi siłami pokonywaliśmy przeciwników. W naszej ukochanej turówce kiepsko się czułem, kiedy walczyłem przeciwko znajomym.
A jak to u was jest z przegrywaniem w Heroes? Potraficie przegrać czy też czujecie się nieswojo ponosząc porażkę? Dajcie znać w komentarzu.
I zaznaczam, nie Rushuję kapitolu!!! 😀
A czy chcecie poczytać więcej opowiadań z uniwersum Heroes of Might & Magic? Jeśli tak sprawdźcie Charnę 🙂
https://segeworld.pl/category/charna-aberville/
Jeśli chcecie się dowiecieć czegoś więcej o uniwersum Might & Magic wejdźcie tutaj:
https://mightandmagic.fandom.com/pl/wiki/Portal
Czy planujesz wiecej opowiadan typu Charna. Lubie takie teksty, a na rynku nie ma zadnych ksiazek z uniwersum heroesa ani nawet sie nie zanosi.
Tak, będą się pojawiać, bo od rozszerzania uniwersum Heroes wszystko się zaczęło i nie zamierzam z tego zrezygnować 🙂
Właśnie pracuję nad kolejnymi opowiadaniami, które utraciłem z powodu awarii sprzętu ;/
Mam nadzieję, że w połowie maja pojawią się pierwsze wpisy z nowego opowiadania 🙂