Część 9 Part 2: Charna vs Mardon
25 listopada 2020W milczeniu wróciły do koszar, gdzie w pokoju Charny czekali Tamara i Maron mając kilka sakiewek ze sobą.
– No co tak długo? Zaczęliśmy się o was martwić. – wyjawiła Tamara.
– Mieliśmy dodatkowe przygody. – Po czym Fiona opisała im, z czym mierzyli się w trakcie podrzucania dowodów. Specjalnie pominęła punkt, w którym Charnie pomieszały się zmysły, lecz tak to opowiedziała, że tej części nie trzeba było w ogóle dodawać. – A wam jak poszło?
– W miarę szybko. – odrzekł Maron. – Mnie tylko strażnicy zapytali, co robię przy kapitolu, ale powiedziałem im, że spaceruję, co było prawdą. Gdy zniknęli wyciągnęliśmy z Tamarą kilka sakiewek i przynieśliśmy tutaj.
Pokazali im te sakiewki i gdy Fiona spojrzała do środka zauważyła świecące się złoto. Charna już myślała, kiedy to podrzucić Mardonowi. Wiedziała, że chłopak ma pokój z balkonem piętro wyżej i wiedziała jak to zrobić, tylko kiedy?
– Charna, musimy podrzucić te sakiewki do Mardona. – wspomniała Tamara
– Właśnie, musi mi coś za to kupić. – Frywolnie kpiła Fiona, udając, że behemot jej się podoba.
– Wiem, że musimy, tylko kiedy?
– Może przed treningiem? – rzekł Maron – Wszyscy będą w jadalni, więc nikt nas nie zauważy.
– Dobry pomysł. – zarządziła prowodyrka całej akcji. – Idźcie się przespać, a kiedy wybiją dzwony na nowy dzień, to przyjdźcie do mnie i jakoś podrzucimy mu te sakiewki.
Chwilę później w pokoju pozostała tylko jej właścicielka, która czując, że emocje z dzisiejszego dnia spływają ustępując miejsca zmęczeniu położyła się na pryczy i natychmiast zasnęła.